
Bezpłatne Wycieczki po Górach z Przewodnikiem
Przetestowaliśmy dla Was Wycieczki po górach z przewodnikiem i musimy obiektywnie stwierdzić, że są to wspaniałe wyprawy górskie! Ale może od początku 😊 Miasto Szczyrk opłaca przewodników GOPR, którzy organizują wyprawy szlakami górskimi. Wyprawy są całkowicie bezpłatne – wystarczy jedynie dzień wcześniej zadzwonić i zgłosić chęć uczestnictwa. Bardzo pochwalamy tego typu inicjatywy, a szczególnie, że organizowane są wycieczki letnie (w okresie wakacji) i zimowe (w okresie ferii zimowych). My uczestniczyliśmy w zimowej wyprawie szlakiem górskim na Przełęcz Karkoszczonkę, a teraz zapisaliśmy się na zimową wyprawę na Klimczok. Początek wszystkich wycieczek znajduje się przy Punkcie Informacji Turystycznej w Szczyrku, gdzie wystarczy potwierdzić swoją obecność. Od Naszych Domków można tam dotrzeć samochodem w kilkanaście minut obwodnicą Buczkowic. Nie ma problemu z parkowaniem i mamy zasadniczo dwie opcje do wyboru. Bezpłatne parkowanie na chodniku głównej ulicy Szczyrku lub nieco za punktem zbiórki po prawej stronie znajduje się płatny duży parking. Jeszcze przed wyprawą w góry syn zaopatrzył się w świetne pamiątki z Punktu Informacji Turystycznej, a dla mniej zorganizowanych w pobliżu przed startem wyprawy można zakupić prowiant na wyprawę. Nasza wyprawa na przełęcz rozpoczęła się spacerkiem w kierunku stoku narciarskiego BSA, gdzie można podziwiać starą i nową zabudowę Szczyrku. My mieliśmy niesamowite szczęście, gdyż naszym przewodnikiem był ratownik GOPR z 50-letnim stażem pracy, a wiemy co się z tym wiąże: niezliczona ilość ciekawostek o okolicy oraz opowieści o przeżytych przygodach. Pomimo, że jesteśmy z okolic niektóre z ciekawostek nawet nas zaskoczyły. Choćby pochodzenie nazwy miasta Szczyrk, który swoją historię rozpoczynał jak biedna wieś zajmująca się hodowlą trzody. Tamtejsi mieszkańcy nie mając funduszy na zakup dzwonków trzodzie wyrabiała własne z metalu. Owe własnej roboty dzwonki wydawały specyficzne dźwięki, które nazwano „szczyrkaniem”. Od tego dźwięku powstała nazwa miasta. W trakcie naszej wycieczki oglądaliśmy również stare trasy saneczkarskie, gdzie dawniej zjeżdżano i zakręcano jedynie nogami i rękami – szacunek 😉 Można powiedzieć, że Nasza wycieczka była dość kameralna i składa się z zaledwie z 13 osób. W rozmowie z Naszym przewodnikiem dowiedzieliśmy się, że zazwyczaj grupy nie są liczne – tak do 20 osób. Poziom trudności określiłbym raczej dla każdego, nie było trudniejszych etapów. W trakcie wycieczki odwiedziliśmy stok narciarski Beskid Sport Arena, ale tym razem od samej góry – prześliczne widoki. Ponadto mieliśmy chwilkę przerwy na ciepłą herbatkę i kawkę w Chacie Wuja Toma. Ogólnie oceniamy ten dzień jako bardzo udany i będziemy korzystać z tej opcji. Nie często można się wybrać na tak wspaniałą wycieczkę z doświadczonym przewodnikiem całkowicie za darmo.
Jesteśmy już po wycieczce na Klimczok….
Udało się zdobyć szczyt Klimczoka i zdobyć chwilowy tytuł Władcy Klimczoka 😊 ale może od początku… Wycieczka tak jak w poprzednim przypadku organizowana przez Miasto Szczyrk, a więc zbiórka o 9:00 rano w centrum Szczyrku. Tego dnia od rana sypał piękny biały śnieg i z zapisanych kilkunastu osób na wycieczkę stawiły się razem z nami jedynie 3 osoby. Pewnie z uwagi na nocne dośnieżanie tras pozostali uczestnicy wybrali stoki narciarskie 😉 Mieliśmy więc bardzo kameralną i ekskluzywną wycieczkę z ratownikiem GOPR. Był to przemiły Pan, a rozmowy w trakcie wycieczki nie miały końca. Spodobał się nam jeden z żartów: „Kobietę trzeba traktować jak góry, tzn. cały czas na nie wchodzić i podziwiać ich piękno 😉”. Trasa również nie była zbyt wymagająca, a po drodze spotkaliśmy innych turystów z rocznym maleństwem na rękach, więc oceniamy poziom trudności jako „dla każdego”. Cała trasa była pięknie zasypana śniegiem, a okoliczny las wyglądał ślicznie. Na szczyt dotarliśmy po upływie ponad półtorej godziny i oczywiście musieliśmy zasiąść na tronie Władcy Klimczoka – pozostawiając pyszną słodycz dla kolejnego zdobywcy 😊 Szczyt Klimczoka położony jest na poziomie niespełna 1150 metrów. Przy jego szczycie znajduje się prywatny wyciąg narciarski orczykowy, który należy do pobliskiego schroniska, które musieliśmy oczywiście odwiedzić. Z zewnątrz jak i na zewnętrz piękne górskie klimaty. Na zewnętrz stare i piękne terenówki, a w środku dużo drewna i góralskich ozdób. Na choince wisiały nawet cukierki. Poza pyszną kawą i herbatką zjedliśmy cudowne ciasto ze śliwkami oraz sernik z brzoskwinią, a w menu był jeszcze jabłecznik – wszystko domowego wypieku 😊 Nasz przewodnik okazał się bardzo utalentowany, gdyż poza wspaniałą wiedzą na temat okolicznych gór zagrał nam dwa utwory na pianinie, które znajduje się w schronisku – bajka. To nie był koniec atrakcji, gdyż następnym punktem była Stacja GOPR, którą mieliśmy okazję zwiedzić. Oczywiście wszędzie dużo pięknego śniegu. Cała wycieczka trwała do około 14:00 i będziemy ją bardzo mile wspominać. Już nie możemy się doczekać letnich wycieczek, aby poznać opisane trasy o innej porze roku, a ponadto wejść na szczyt Skrzycznego. Uważamy, że opisane wycieczki są strzałem w dziesiątkę i cieszymy się, że w Naszej okolicy dzieje się tak wiele wspaniałych i często całkowicie darmowych wydarzeń. Do zobaczenia na szlaku… 😊